Białko to jeden z najczęściej nieprawidłowo rozumianych składników diety koni sportowych. Wokół jego roli narosło wiele mitów, które mogą prowadzić do błędów żywieniowych, a w konsekwencji – obniżenia wydolności i kondycji zwierzęcia. Dlatego w tym wpisie przybliżamy trzy kluczowe zagadnienia związane z białkiem w diecie koni wyczynowych: rola energetyczna, wpływ na pocenie oraz regenerację mięśni.
1. Białko jako źródło energii – czy to dobry pomysł?
Choć białko może być wykorzystywane jako źródło energii, nie jest to rozwiązanie efektywne. Znacznie lepszym paliwem dla konia są węglowodany i tłuszcze – obecne w sianie, zbożach czy olejach roślinnych. Przekształcenie białka w energię:
-
jest energochłonne (organizm zużywa dużo energii, by je rozłożyć),
-
wytwarza więcej ciepła, co może prowadzić do przegrzania,
-
zwiększa obciążenie metaboliczne, szczególnie podczas upałów.
📌 Zbyt wysoka podaż białka może prowadzić do:
– nadmiernej potliwości,
– spadku wydolności,
– przeciążenia nerek,
– strat cennych aminokwasów.
➡️ Wniosek? W czasie intensywnego wysiłku (zwłaszcza w upalne dni) nie należy zwiększać podaży białka „na zapas”.
2. Pocenie się a białko
Pocenie się to podstawowy mechanizm termoregulacji u koni sportowych. Wraz z potem koń traci wodę, elektrolity i… niewielkie ilości białka. Choć może się wydawać, że oznacza to potrzebę większego zapotrzebowania na ten składnik, rzeczywistość wygląda inaczej.
✅ Białko obecne w pocie odpowiada głównie za szybki transport wody przez skórę i chłodzenie organizmu.
❌ Jednak większe straty białka przez pot nie są na tyle istotne, by uzasadniały jego zwiększoną suplementację – o ile nie dochodzi do odwodnienia.
➡️ O wiele ważniejsze jest uzupełnianie elektrolitów oraz kontrola nawodnienia niż „dodawanie białka” na wszelki wypadek.
3. Regeneracja mięśni – tu białko ma kluczowe znaczenie
Podczas intensywnego treningu dochodzi do mikrouszkodzeń włókien mięśniowych, które następnie trzeba odbudować. Do tego niezbędne jest:
-
białko wysokiej jakości biologicznej – zawierające wszystkie egzogenne aminokwasy (m.in. lizynę, metioninę, treoninę),
-
odpowiednia podaż energii – by organizm nie „spalał” białek strukturalnych w mięśniach.
Jeśli organizm nie dostaje właściwego budulca, proces odbudowy będzie spowolniony, co może prowadzić do:
❌ przewlekłej bolesności mięśni,
❌ sztywności,
❌ osłabienia formy sportowej.
A co z białkiem endogennym?
Nie tylko to, co trafia do żłobu, ma znaczenie! Konie potrafią w pewnym zakresie „produkować” białko wewnętrznie – dzięki aktywności mikroorganizmów jelitowych.
📌 Wspieranie mikroflory poprzez:
-
odpowiednie żywienie (np. prebiotyki, włókno pokarmowe),
-
stabilne warunki żywieniowe,
-
eliminację stresu paszowego,
… może znacząco zwiększyć biodostępność białka endogennego, co jest korzystne i ekonomiczne.
Podsumowanie – jak podejść do białka u konia sportowego?
🔹 Nie zwiększaj podaży białka „na zapas” – szczególnie w czasie upałów
🔹 Zadbaj o jakość, nie ilość – sięgaj po pasze z wysoką zawartością dobrze przyswajalnych aminokwasów
🔹 Monitoruj regenerację mięśni – i wspieraj ją odpowiednimi dodatkami, jeśli trzeba
🔹 Nie zapominaj o jelitach – mikroflora to ważny „dostawca” białka endogennego
💡 A jeśli masz wątpliwości, czy dieta Twojego konia jest prawidłowo zbilansowana – skonsultuj się z doświadczonym żywieniowcem lub lekarzem weterynarii.
Autorka: Paulina Szybieniecka-Szybińska